Budowę naszej pracowni rozpoczęliśmy w 2021 roku. Od początku marzyliśmy o piecu opalanym drewnem, a dysponując ograniczonym budżetem, na portalach aukcyjnych zaczęliśmy szukać materiałów z odzysku. Jak to często w życiu bywa, początkowe oszczędności i brak doświadczenia spowodowały, że piec trzeba było trzykrotnie przebudowywać. Wreszcie, po roku pracy, serce Huby zostało ukończone i w maju 2022 roku wypełnił je pierwszy płomień.

Tymczasem powstały kolejne narzędzia – stare dębowe ławki zyskały nowe życie jako koło garncarskie, a zalegający na kwietniku głaz zamienił się w żarna używane przez nas do mielenia minerałów. W sierpniu 2022 roku zbudowaliśmy kolejny piec – ta prymitywna konstrukcja wzorowana jest na starożytnych piecach używanych w Europie i służy do wypalania tzw. czarnej ceramiki. W przyszłości chcielibyśmy zbudować osobne pomieszczenie do pracy i magazyn. Nieśmiało myślimy też o większym piecu, takim jak japońska noborigama – marzą nam się kilkudniowe wypały połączone z warsztatami...